„Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata”… J 1:29
Powyższe słowa zawarte w świadectwie św. Jana Chrzciciela powtarzamy w czasie każdej Mszy św. Są one jednocześnie odpowiedzią, którą Jan daje faryzeuszom pytającym go czy nie jest Mesjaszem. Najbardziej jednak potwierdzają one prawdę, którą objawił sam Bóg Ojciec w słowach: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”. (Mt 3, 17) Słyszeliśmy je w ubiegłym tygodniu. Świadectwo Jana jest więc odpowiedzią jego serca na usłyszany głos Boga. Jezus, przedstawiony przez Ojca jako Jego umiłowany Syn, teraz jest ukazany jako niewinny baranek, który będzie ofiarowany na przebłaganie za grzechy. W ten sposób spełnia się przepowiednia Izajasza o naszym odkupieniu i wyzwoleniu. Przez swą ofiarę stanie się światłością całej ludzkości, w Nim też objawi się chwała Boga. „Tyś sługą moim, Izraelu, w tobie się rozsławię… Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi” (Iz 49, 3. 6). Dzisiaj jesteśmy uczestnikami tej obietnicy.
Świadectwo Jana jest także znakiem dającym początek misji Jezusa i celu, dla którego przyszedł oczekiwany Mesjasz: „…przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi” (J 1:31) Podobnie jak krew baranka uratowała naród izraelski wychodzący z niewoli egipskiej za czasów Mojżesza, tak w Nowym Testamencie – Baranek Boży zostaje złożony w ofierze i Jego Krew ratuje Lud Boży jeszcze raz!
Każdego dnia w czasie Ofiary Eucharystycznej, kiedy wszyscy wypowiadamy słowa aklamacji „Oto Baranek Boży…” przed Komunią, uczestniczymy w tym momencie w ofierze Jezusa na Kalwarii. To moment Jego śmierci na Krzyżu, to moment naszego obmycia w Jego ranach, z których „wzięły początek Sakramenty Kościoła” (Liturgia Wielkanocna).
Dziękujmy więc za ten wielki dar i przez wiarę miejmy odwagę zaczerpnąć ze strumienia łaski na tyle, aby nasze przemienione życie było realizacją słów Jana. Niech i nasze usta to powiedzą: „Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym” (J 1:34)
Roman Harmata PA