Roman Harmata – cz. 1
Prezydent Polski Andrzej Duda 1 maja 2019 zamieścił cytat z wypowiedzi Papieża Polaka na Twitterze: „Wejście w struktury UE na równych prawach z innymi państwami jest dla naszego narodu wyrazem pewnej dziejowej sprawiedliwości. A z drugiej strony jest to ubogacenie Europy. Europa potrzebuje Polski. (…) Polska potrzebuje Europy” — mówił św. Jan Paweł II.
Powyższy cytat skłania nas do przypomnienia, że chrześcijańskie dziedzictwo naszego narodu i fakt utworzenia Państwa Polskiego w momencie przyjęcia Chrztu Świętego to punkt odniesienia duchowego i historycznego dla każdego Polaka, z którego należy być dumnym, i który umiejscawia nas Polaków w rodzinie narodów mających wspólną chrześcijańską tradycję. Przypomniał nam o tym Ojciec Święty Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Ojczyzny w 2003 roku.
„Polska zawsze stanowiła ważną część Europy i dziś nie może wyłączać się z tej wspólnoty – mówił papież. Z mocą podkreślił, że „Europa potrzebuje Polski” a „Polska potrzebuje Europy” i „może stanowić ubogacenie Europy”. Zaapelował o „aktywne budowanie wspólnoty ducha w oparciu o wartości, które pozwoliły przetrwać dziesięciolecia programowej ateizacji”. Wezwał też, „aby sumienie polskiego narodu było kształtowane w oparciu o Boże przykazania”. „Nie przestaję się o to modlić” – powiedział.
Przypomnijmy także, że Święty Papież Polak, mówił o „duchowej jedności chrześcijańskiej Europy”, już w 1979 roku, kiedy nikomu jeszcze nie śniła się wizja zjednoczonej Europy w obecnym kształcie , a doktryna Zimnej Wojny i podział kontynentu Żelazną Kurtyną na dwa wrogie sobie obozy, powodował, że wielu publicystów uważało, że są to mesjanistyczne rojenia słowiańskiego Papieża. W amerykańskim „Newsweeku” nazwano papieską wizję zjednoczonej Europy marzeniem słowiańskiego papieża.
Osiemnaście lat później w 1997r. w odmienionej już Europie, Jan Paweł II znów powrócił do tego tematu: „Nie będzie jedności Europy, dopóki nie będzie ona wspólnotą ducha. Ten najgłębszy fundament jedności przyniosło Europie i przez wieki go umacniało chrześcijaństwo ze swoją Ewangelią, ze swoim rozumieniem człowieka i wkładem w rozwój dziejów ludów i narodów. Nie jest to zawłaszczanie historii. Jest bowiem historia Europy jakby wielką rzeką, do której wpadają rozliczne dopływy i strumienie, a różnorodność tworzących ją tradycji i kultur jest wielkim bogactwem. Zrąb tożsamości europejskiej jest zbudowany na chrześcijaństwie.”
Kiedy dzisiaj przejrzymy się jak wygląda dyskusja o jedności Europy, najczęściej pojawia się pytania czy to się opłaci. Kto otrzyma dotacje, kto zajmie sytuowane stanowisko, Dominuje ekonomia i polityka – niestety zbyt liberalna. Wyjątkiem w dyskusji o przyszłości Europy były słowa Jana Pawła II, który na pierwszym miejscu postawił sprawy duchowe oraz dziedzictwo kulturowe i cywilizacyjne, a pytał nie o władzę i zysk, lecz o to, co możemy dać z siebie, czym możemy ubogacić innych.
Papież wzywał nas abyśmy nie bali pokazywać naszego dziedzictwa, wychodzili naprzeciw wyzwaniom, nie wstydzili się swojej tożsamości i nie odrzucali swych chrześcijańskich korzeni. Wezwał nas do składania świadectwa.
Powiedział do biskupów naszego narodu w 1997 roku: „Kościół w Polsce może ofiarować jednoczącej się Europie swoje przywiązanie do wiary, swój natchniony religijnością obyczaj, duszpasterski wysiłek biskupów i kapłanów, i zapewne wiele jeszcze innych wartości, dzięki którym Europa mogłaby stanowić organizm pulsujący nie tylko wysokim poziomem ekonomicznym, ale także głębią życia duchowego.”
Słowa te nabierają szczególnego wyrazu przed zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego. Powinni je sobie wziąć do serca zarówno kandydujący na unijne stanowiska, jak i wyborcy. Od nas również zależy przyszłość Europy.