Maryja Królową Różańca Świętego i Całego Świata

22 grudnia, 2020

Maryja Królową Różańca Świętego i Całego Świata

Matka Najświętsza wzywała do odmawiania różańca na całym świecie, również w intencjach całego świata. Szczególnie zaś za tych, którzy najbardziej potrzebują tej Bożej opieki, Bożego orędownictwa a czasami nie chcą po prostu się do tego przyznać. Bo może się wstydzą, może są zamknięci na Boże łaski, może nie potrafią prosić Boga aby to właśnie On prowadził ich życie. Czyż czasami nie zauważamy takiego postepowania u nas, u naszych najbliższych, u osób popularnych, to już w ogóle, które czasami na zewnątrz wcale Boga nie potrzebują, ich życie wydaje się piękne, kolorowe bez żadnych problemów, bez żadnych kompleksów idą w zaparte aby jak najwięcej w życiu osiągnąć aby zdobyć jak największe sukcesy a jednak wewnątrz może dziać się w nich coś zupełnie innego. Zbytnie zainteresowanie samym sobą, własną karierą, życie pełne wrażeń, to się dla nich liczy. Zanika wobec tego istotna i podstawowa część życia rodzinnego jaką jest miłość, zrozumienie, wzajemna pomoc, wzajemny szacunek. Dlatego nam nie trzeba tylko i wyłącznie krytykować takich osób, oczywiście wypada takie zachowanie odczytywać jako złe, a przede wszystkim starajmy się sami tak nie postępować i modlić się za te osoby, które się trochę pogubiły, które zatraciły tę hierarchię wartości w swoim życiu ten prawdziwy porządek aby mogły dostrzegać to co jest piękne i nie przyjmowali tego fałszywego obrazu za wzorzec do naśladowania i przedmiot pragnień oraz dążeń. A w tym może nam pomóc właśnie modlitwa różańcowa o którą Maryja prosiła aby jak najczęściej praktykować i modlić się w intencjach wszystkich, polecając wszystkich ludzi i cały świat. A wiemy doskonale, że różaniec ma wielką moc.

Iluż to z nas właśnie dzięki tej modlitwie wyprosiło czy wybłagało wiele dla siebie oraz dla innych. Ta modlitwa daje ukojenie daje pokrzepienie daje pomoc. Sam ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że kiedy odmawia się różaniec regularnie, często mając konkretną intencję to wtedy wszystkie sprawy jakoś łatwo się rozwiązują, czasami po prostu człowiekowi jest lżej na sercu wiedząc o tym, że Maryja się nami opiekuje i za nami się wstawia. Dlatego też starajmy się nie zaniedbywać tej modlitwy i kiedy przyjdą jakieś cięższe, trudne chwile bierzmy go do ręki i módlmy za wstawiennictwem Maryi w naszych intencjach. Szczególnie teraz w tym trudnym czasie, który przeżywamy, czasy epidemii, gdzie tyle ludzi zmarło, gdzie tyle ludzi zachorowało i dalej choruje, oczywiście polecamy ofiary, polecamy chorych, ale to jest też i być może przyczynek ku temu by wzmocnić naszą modlitwę, by trochę może więcej czasu poświęcić Panu Bogu, na to aby modlić się za naszą Ojczyznę ale i za cały świat za całą ludzkość. A Maryja na pewno nas nie zostawi, można powiedzieć, że zainterweniuje. Jak to robiła nieraz. Mamy w pamięci z pewnością to jak poprzez swoje objawienia prosiła aby modlić się o łaski dla całego świata. Szczególnie podczas objawień fatimskich.

Mamy sobie cały czas uświadamiać radosną dla każdego z nas prawdę, że prócz naszych matek, które dały nam życie mamy również matkę w niebie, Matkę, która troszczy się o nasze potrzeby, a wśród nich przede wszystkim o nasze życie nadprzyrodzone o naszą wiarę i miłość do Jej syna Jezusa Chrystusa. Podstawowym tekstem Nowego Testamentu mówiącym, że Maryja jest Matką wszystkich chrześcijan, są słowa wypowiedziane przez Jezusa z krzyża do swej Matki i umiłowanego ucznia Jana. Są one powszechnie znane i często objaśniane zarówno z ambony jak i na łamach pism teologicznych. Posłuchajmy zatem słów jednego z mariologów, komentującego właśnie ten fragment: Mówiąc do Matki: ,,Niewiasto oto Syn Twój i do ucznia Oto Matka Twoja, Jezus ogłasza Maryję Matką wszystkich swych wyznawców których figurą jest obecny umiłowany uczeń. Tak więc święta dziewica jest Matką duchową wszystkich wierzących, jest Matką każdego z nas. Jest nią nie przez nasz wymysł ale z woli Jezusa Chrystusa”. Dlatego to Chrystus ją wybrał i na naszą Matkę. Abyśmy nigdy nie byli sierotami także tutaj na ziemi. Jest tą pośredniczką która zanosi nasze modlitwy przed Jego tron. I to jest piękne, wspaniałe, kiedy wierzymy w to i to realizujemy. Bo podobnie jak Pan Jezus, Maryja także wie czego jest nam najlepiej potrzeba.

I wie też jak pokierować naszym życiem abyśmy osiągnęli zbawienie, tylko z naszej strony wystarczy się na to otworzyć – nic więcej. To jest trudne oczywiście czasami nie widzimy sensu w tym, to może przynieść niekiedy ciężkie dla nas doświadczenia, ale w konsekwencji możemy później dojść do tego, że było to potrzebne i będzie miało dla nas zbawienne owoce. Wystarczy tylko dać jakiś obszar swojego życia Panu Bogu a najlepiej cały. Bo jeżeli zaufamy Panu Bogu, zaufamy Matce Najświętszej to niczego się nie będziemy obawiali tutaj na ziemi bo będziemy wiedzieli że oni są z nami i nami się opiekują a lepszej opieki nie ma jak tej pochodzącej od nich. I można powiedzieć, że jesteśmy swego rodzaju szczęściarzami jako chrześcijanie mając za Matkę również Matkę Bożą, że zostawiła nam tyle modlitw, tyle możliwości aby uciekać się do niej w różnych naszych potrzebach, aby ona była tą naszą pośredniczką. Korzystajmy z tego pięknego daru dla nas przeznaczonego jak najczęściej, aby Maryja również widziała nasze zaangażowanie w sprawy wiary, w Boskie sprawy, w sprawy nieba. Dbajmy zatem o to, dbajmy o to abyśmy byli przede wszystkim dobrymi chrześcijanami i zachowywali wierność słowu Bożemu. Ten problem wybrzmiewa również i w Ewangelii, kiedy to słyszymy, że to czasami z nas samych, z naszego zachowania wychodzą te rzeczy niedobre, które Jezus nazywa nieczystymi, czyli na przykład nasza mowa, nasze odnoszenie się do innych ludzi, nasze relacje z innymi.

To co my mówimy to co my czynimy to decydujemy o tym sami, to pochodzi z naszego wnętrza i my za te nasze czyny odpowiadamy, już tutaj na ziemi ale też i kiedyż przed Bogiem. Jest to wielka odpowiedzialność dla nas, dlatego też warto zastanowić się jakie czyny jakie słowa wychodzą z naszego wnętrza, jakie to nasze wnętrze jest, jakie jest nasze serce, jak jest ukształtowane nasze sumienie. Prześledźmy nawet i to co działo się chociażby dzisiaj, jak wyglądał ubiegły tydzień, jak wyglądały nasze relacje z innymi, jak wyglądało nasze odniesienie się do Pana Boga. Bo Pan Bóg dał nam przykazania aby nam pomóc, aby nam pomóc w osiągnięciu zbawienia. A wydaje mi się, że tym problemem dzisiaj, ale też i wcześniej jest to, że to my chcemy dostosować przykazania do swojego życia, chcemy tak je nawet i delikatnie zmienić aby tylko nam to pasowało, a tu istota jest inna, Pan Bóg nam je dał, przedstawił w bardzo prosty sposób, później Pan Jezus podczas swojej ziemskiej działalności nam je wyjaśniał a nam wystarczy tylko to przyjąć, otworzyć się na nie i później możemy być pewni że nie będzie wychodziło z naszego serca nic złego. Dbajmy o to, bądźmy otwarci na Bożą łaskę, którą on nam chce ofiarować w swoim słowie i w sakramentach i dzielmy się zarówno naszymi smutkami jak i radościami z naszą najwspanialszą Matką, Matką Najświętszą, Matką gotową nieustannie pomagać.

Bo też i działanie Pana Boga jest czasami dla nas niepojęte, On doskonale wie czego człowiekowi potrzeba i kiedy ma zainterweniować w jego życie. Z naszej strony wystarczy tylko otworzyć się na Jego łaskę, na Jego błogosławieństwo, nie ustając na modlitwie, nie ustając wierności pomimo różnych przeciwności które mogą nastąpić. Pan Jezus do nas mówi w Ewangelii, niech wasza mowa będzie tak tak nie nie. Klarowność, jasność, przejrzystość. To są cechy, których Pan Jezus od nas wymaga. On tak postępował jak przebywał tutaj na ziemi. On wiedział jak rozmawiać z faryzeuszami, on wiedział jak rozmawiać z saduceuszami, celnikami, wiedział jak ma przyprowadzić do siebie zagubione dusze. Czerpmy więc z tego niedoścignionego wzoru jak najwięcej. Bo on nam może dać zbawienie, takie mamy zapewnienie, ale jak my do tego podejdziemy to już tylko zależy od nas samych, od naszego nastawienia od naszego zaangażowania w sprawy wiary.
Trwajmy zatem w tym przekonaniu, że Maryja także i od nas pragnie abyśmy często odmawiali różaniec, szczególnie w intencji tego współczesnego świata który proponuje nam coraz to nowsze udogodnienia uciechy jakieś reformy, zmiany które często nie idą w parze z zamysłem Bożym. Św. Jan Paweł II również bardzo często odmawiał różaniec, bardzo często miał go w ręku. Mówił nawet, że jest jego ulubioną modlitwą. Miejmy i my również to na uwadze. Zachowajmy jednak swój rozum, zachowajmy swoją chrześcijańską, maryjną tożsamość. Trwajmy w tym zaufaniu do Maryi i nie poddawajmy pokusom tego świata, które są przemijające a walczmy o życie wieczne o zbawienie naszej duszy bo to będzie trwałe.

KS. MATEUSZ KOZŁOWSKI