Jestem pewna, że wszyscy słyszymy w wiadomościach, w mediach społecznościowych, a może po prostu od innych ludzi o złych wydarzeniach, które zdarzają się tu i tam. Czasami staje się to przytłaczające, ponieważ większość informacji, które są nam przekazywane, nie tylko zniechęcają, ale są często „ponure”.
Jezus nam mówi: „Wy jesteście światłem świata. ” I dalej: „Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie ” (Ew. Mateusza 5: 14,16).
Czasami myślę sobie: „Jak mogę być światłem, kiedy mam wrażenie, że nie ma we mnie tego światła?” Takie dni się zdarzają i czuję się okropnie. Ale nie ma wymówki, skoro Bóg prosi mnie, abym była światłem dla innych! Ale jak?
Kiedy byłam małą dziewczynką, księżyc zawsze mnie fascynował. Jest to niesamowite, gdy są noce przy pełni księżyca i wszystko jest tak dobrze oświetlone.
Możliwe, że chcesz mnie tutaj zatrzymać i powiedzieć: „Hej, co księżyc ma z tym wspólnego?” Moim zdaniem ma to z tym wiele wspólnego. Po prostu mnie wysłuchaj…
Kiedy miałam około 12 lub 13 lat, pamiętam, jak siedziałam na zewnątrz, wpatrując się w księżyc i oświetlony dookoła krajobraz. Podziwiając niesamowity widok, pamiętam, jak myślałam o tym, jak księżyc faktycznie nie ma własnego światła, ale że odbija tylko światło słońca i tak oświetla nam noce. Jeśli Ziemia stanie na jego drodze, odbija mniej światła, jak w przypadku półksiężyca.
Z jakiegoś powodu szybko porównałam to do Jezusa, Jego Światła i mnie. Jeśli Jezus jest „Słońcem”, źródłem Światła, wzywa mnie, abym była przedłużeniem Jego Światła dla świata. Tak jak księżyc! Mogę być jak księżyc, jeśli stanę w „bezpośrednim widoku” Jezusa i pozwolę, by Jego Światło „odbiło się” ode mnie i oświetlało świat w jego „ciemności”. To jest to! I im bardziej staję „w linii”, czyli jestem z Jezusem, bez „ziemi” wchodzącej w drogę i przeszkadzającej, tym jaśniej mogę odbić Jego Światło. Tak, to prawda! Nie mam własnego Światła, które by świeciło dla innych. Ale mogę odbijać Jego Światło na innych i tylko ode mnie zależy, ile Jego Światła pozwolę odbić od siebie.
Zatem spędzanie czasu z Jezusem na modlitwie, podczas Mszy świętej i trwanie przy Nim przez cały dzień przyniesie mi więcej kontaktu z Jego Światłem. Teraz drugą częścią jest odbicie. Nie mogę tak po prostu pozostać na Adoracji 24/7! Muszę także iść i wypełnić wszystko, co potrzeba zrobić w domu, w pracy, z przyjaciółmi, na ulicy, z Jezusem i Jego Światłem w sercu i umyśle. Potem automatycznie zacznę odbijać to Światło na innych.
Niech Bóg błogosławi i świećcie jasno!!!
Marta Sniezko