Pogląd na Młodzież – Św Jan Bosco

10 maja, 2019

Pogląd na Młodzież – Św Jan Bosco

Marta Sniezko

7 maja,  2019

Sekret którego użył, by się czuli kochani

 

Św. Jan Bosko i jego otwartość do młodych ludzi

Zawsze myślałam o tym, jak to możliwe, że św. Jan Bosko był w stanie tak głęboko dotrzeć do młodych ludzi swoich czasów. Moim pierwszym automatycznym wyjaśnieniem byłoby to, że były to inne czasy, inni ludzie którzy reagowali na księdza ponieważ byli wychowywani inaczej. To że w dzisiejszych czasach niewielu młodych ludzi zainteresowałoby się taką rzeczą. Ale czy tak właśnie było? A może było coś więcej?

 

Ci młodzi, nastolatkowie, a może nawet dzieci XIX-wiecznych Włoch, słyszeli o Księdzu Bosko, przyszli słuchać i postępowali zgodnie z jego instrukcjami, poprawili swoje życie i stali się odpowiedzialnymi i prawymi ludźmi, nie mówiąc już o prawdziwych dzieciach Bożych. Ale co to było? Co ich do niego przyciągnęło? Co sprawiło, że go słuchali?

 

Don Giovanni Bosco, znany jako św. Jan Bosko, mieszkał we Włoszech w XIX wieku. Urodzony i wychowany przez pobożnych katolickich rodziców, wkrótce chciał zostać kapłanem i służyć Panu swoim życiem. Pracując w Turynie, został mianowany nauczycielem dzieci bogatej rodziny. Miało to być bardzo dobrą okazją dla Księdza Bosko, biorąc pod uwagę, że pochodził on z biednej rodziny, a następnie mógł pomóc swojej matce i braciom, których zostawił. Jednak Bóg miał dla niego inne plany. Wkrótce Pan pokazał mu, że są inni, którzy potrzebują jego pomocy i talentów, bardziej niż ta bogata rodzina; potrzebująca młodzież z Turynu.

 

Po otrzymaniu błogosławieństwa od swego przełożonego postanowił pomóc chłopcom z ulic. Tym, którzy zostali sami, ktòrych nikt nie chciał zrozumieć, którzy trochę się pogubili w życiu lub nie mieli innych źródeł pomocy. Zaczął zapraszać ich na różne spotknia, gdzie łączał nauki katolickie, z różnymi zajęciami. Tak! Bawili się, ale mieli też czas na modlitwę. Mieli czas grać w piłkę nożną lub śpiewać przy ognisku, ale potem czas na spowiedź i Mszę Świętą. Próbował pokazać, że nowe drogi nie zawsze są złe. Wręcz przeciwnie, nowe sposoby mogą czasami być o wiele lepsze, ponieważ zmienia się także świat i jego ludzie ze swoimi sposobami życia.

 

Ksiądz Bosko miał ten dar, pozwalania młodym ludziom być sobą, nie czując się zduszonym i zmuszonym do podporządkowania się różnym regułom. Ci młodzi chłopcy, ale później także dziewczęta, odczuwali Bożą miłość przez Księdza Bosko. Sposób, w jaki do nich przemawiał, traktował ich, nauczał. Nie spoglądał na nich z góry ani nie potępiał ich gdy podjęli złą decyzję. To był autorytet Miłości i Miłosierdzia. Chciał ich podbudować, a nie ich dołować. Rozumiał skąd ci młodzi się wywodzą i próbował pomóc im zrozumieć innych. Widział, że nie tylko stary sposób był słuszny, ale że mogą istnieć inne sposoby robienia rzeczy, o ile nie przykrzy się to Bogu, ani nie łamie żadnych Przykazań Kościoła. Uczył ich, jak mieć szacunek dla innych i zdobywać szacunek dla siebie.

Jest to klucz. Miłość.

Miłość, która nie potępia. Miłość, która buduje i nie burzy. Miłość, która jest cierpliwa, życzliwa i tak dalej, jak stwierdza św. Paweł w 1 Liście do Koryntian 13. Miłość czyni cuda.

Tak więc kochani rodzice, dziadkowie itp., następnym razem, gdy będziecie chcieli narzekać na nas młodych, zatrzymajcie się i pomyślcie przez chwilę. Wejdźcie w nasze buty i spróbujcie zobaczyć nasz świat przez nasze oczy. Powiedzcie krótką modlitwę do Boga, aby pomógł i znajdźcie coś pozytywnego do powiedzenia. Coś konstruktywnego. W dzisiejszych czasach potrzebujemy trochę więcej tego. Zwłaszcza gdy dużo tego, co słyszymy w tych dniach, a jest to negatywne i destrukcyjne.

A my, młodzi ludzie, nie poddawajmy się, nie denerwujmy się też, gdy starsi mówią pewne rzeczy. Starajmy się pamiętać, że dorastali w innych czasach. Starajmy się zrozumieć, że zazwyczaj mówią pewne rzeczy, ponieważ nas kochają i chcą dla nas tego, co najlepsze. Nie chcą, żebyśmy zostali zranieni, nawet jeśli czasami wydaje się to bolesne i ostre na zewnątrz. Więc może porozmawiajmy i wytłumaczmy sobie wszystko. Jestem pewna, że Pan pomoże wygładzić wszelkie różnice.

Niech św. Jan Bosko modli się za nas i pomaga nam w codziennym życiu!