Szczęśliwe małżeństwa nie są dziełem przypadku, ani też dobrze dobranych osób, czy też pomyślnie rozwijających się okoliczności. Szczęśliwe małżeństwa są rezultatem mocnego zaangażowania się małżonków i trudnej pracy nad sobą samym. Złe chwile, frustracje, zmęczenie i tzw. „ciche dni” uderzają w każdy związek małżeński.
W nim bowiem zachodzą najbardziej złożone reakcje jakie mogą zaistnieć pomiędzy mężczyzną i kobietą. To czasem powoduje powstawanie konfliktów i ewentualnych kryzysów małżeńskich.
Istnieją jednak sytuacje w których taki trudny okres może odegrać pozytywną rolę. Dlaczego? Pan Bóg chce, żeby małżeństwo i rodzinne relacje układały się zgodnie z Jego wolą – to jest zgodnie z obiektywnym stanem rzeczy, z obiektywnym porządkiem stworzenia. Gdy tego zabraknie np. w przypadku, gdy małżonkowie stosują środki antykoncepcyjne (co jest niezgodne z obiektywnym porządkiem stworzenia ), Pan Bóg może odmówić im swojej pomocy i dopuścić do konfliktu i kryzysu, aby w ten sposób doszli do uznania swojego błędu.
„Poznacie Prawdę i Prawda was wyzwoli” – naucza Chrystus. Do prawdy, do obiektywnego stanu rzeczy dochodzi się nieraz po trudnych i często zawiłych drogach. Tam, gdzie jest niewiedza i nieświadomość grzechu i kary- dopusty Boże mają doprowadzić do prawdy i poczucia własnej grzeszności. Dla wielu więc małżeństw konflikty i kryzysy mogą mieć charakter zbawczy. Czy jednak one umocnią ich związek czy też doprowadzą do jego rozbicia to już zależy od tego jak oboje małżonkowie rozpoznają Boże pouczenia, którymi Stwórca przypomina o swej tęsknocie za synem lub córką, którzy pobłądzili…
Co należy czynić? Jak postępować w przypadku ewentualnego konfliktu czy kryzysu?
Przedstawione poniżej zasady pomagają nam pokonać kryzys o ile będą stosowane przez oboje małżonków.
I Zasada
Pamiętać o przysiędze małżeńskiej
Mąż i żona kiedyś publicznie i dobrowolnie ślubowali, że będą z sobą aż do końca, w złej i dobrej doli. Samo myślenie o możliwości rozwodu jest zdradą wobec Boga, wobec ludzi i siebie samych. Kościół uczy, że ktokolwiek, zawierając małżeństwo, dopuszcza możliwość rozwodu , zawiera swoje małżeństwo nieważnie. W takiej sytuacji jest ono nieważne od samego początku. Jest smutną prawdą, że coraz więcej ludzi wchodzi w związek małżeński, właśnie z taką rozwodową mentalnością.
lI Zasada
Przeprowadzić rachunek sumienia
Spojrzeć na swoje małżeństwo krytycznie, spróbować dostrzec co w nim jest wadliwego? Jak wygląda ono na tle Prawdy. Jest ona wyrażona w prawie naturalnym, a także w nauczaniu Chrystusa tak jak przedstawia ją i naucza Kościół.
Czy znamy naukę Kościoła odnośnie do etyki seksualnej, praw, obowiązków małżeńskich itp.?
III Zasada
Wprowadzić rozróżnienie między Miłością jako postawą ducha, sterującego sferą psychiki i ciała, a pospolitym stwierdzeniem, że miłość to tylko uczucie lub co gorzej seks.
Najbardziej zaszczytną i wyróżniającą cechą naszego człowieczeństwa jest posiadanie wolnej woli. Miłość jest aktem tej wolnej woli. Wola i rozum są aktem ludzkiego ducha, stąd miłość ma charakter duchowy. Uczucia zaś są aktami umieszczonymi w sferze psychiki, to jest tam, gdzie również funkcjonuje temperament, pamięć, wyobraźnia itd. Uczucia są zmienne, często wymykają się spod naszej kontroli i nieraz trudno je opanować. Są bowiem pod ciągłym wpływem różnych czynników zewnętrznych i wewnętrznych. Jak barometr przesuwają się raz w górę, raz w dół. Mają na nie wpływ różnorodne czynniki, stan zdrowia, hormony, trudy życia, nastroje i emocje.
Trwałość małżeństwa często wymaga ponawiania aktu naszej woli, ponawiania tego niezmiennego wyboru i wyrobienie w sobie dystansu do zmieniających się uczuć i nastrojów.
Mogą nadejść takie chwile, kiedy związek uczuciowy pomiędzy mężem i żoną ulegnie zachwianiu. To jednak wcale nie jest powodem do rozwodu. Choćby w danej chwili osoba męża czy żony była nam niemiła, to jednak człowiek przez akt woli może pozostać niezmienny w swoim wyborze i nadal trwać w związku małżeńskim. Bóg wysoko ceni wierność, gdyż jest ona Jego przymiotem.
IV Zasada
Uczynić ze swojej rodziny sprawę najważniejszą
Zawsze rodzina powinna być sprawą priorytetową, najważniejszą, a już szczególnie w czasie kryzysu. Po Bogu żona, czy mąż musi być najważniejszą osobą. Wszyscy inni: rodzice, rodzeństwo, praca, kariera zawodowa, a nawet działalność społeczna jest sprawą drugorzędną. Kryzysy właśnie mają często miejsce wtedy, gdy dla któregoś z mał żonków rodzina nie była sprawą najważniejszą.
V Zasada
Zmienić siebie, a nie współmałżonka
Zacząć od siebie. Taka zmiana jest bardzo „zaraźliwa” i wcześniej czy później druga strona musi zareagować. Przerzucanie winy na drugą stronę i wzajemne oskarżanie siebie doprowadzi tylko do rozwodu. Energia, która powinna być zużyta na pokonanie kryzysu i bezpieczne przejście przez „czas próby” zostaje bezużytecznie spalona na niepotrzebne kłótnie, utarczki i wzajemne oskarżenia się.
VI Zasada
Przebaczać i prosić o przebaczenie
Nikt nie może powiedzieć, że nigdy nikomu nie wyrządził krzywdy. Wszyscy jesteśmy grzesznikami i wszyscy potrzebujemy przebaczenia. Przebaczenie powinno być esencjonalną cechą małżeństwa. Mamy zawsze przebaczać i sami prosić o przebaczenie. Gdy tego nie ma, dalsze życie w małżeństwie staje się niemożliwe.
Przebaczenie jest aktem woli i jest wymogiem koniecznym do osiągnięcia pełnego wymiaru miłości, która wszystkiemu wierzy i we wszystkim pokłada nadzieję. Prze baczenie to ciągła gotowość do wyciągnięcia ręki w sytuacji gdy brat lub siostra w wierze stanęli na krawędzi samo zranienia. Grzech bowiem rani najbardziej grzeszącego, a często też i tych co z nim żyją. Jednak tylko przebaczenie pozwalające na dokonanie przywrócenia początkowego zaufania osobie, która zawiniła może uleczyć zadane rany. Minione wydarzenia będą czasem powracały w pamięci i to może wywoływać cierpienie. Ma w nas jednak być gotowość do przebaczenia 77 razy. Pamiętajmy o tym największym przebaczeniu, które wypowiedział Jezus z krzyża: „Ojcze przebacz im”. To co się stało, nie powinno oddziaływać na to, co się aktualnie dzieje.
VII Zasada
„Bez Boga ani do proga”, „Bez Bożej pomocy na nic stawać o północy” – mówią nam stare polskie przysłowia. W Starym Testamencie czytamy: „Jeżeli Pan Bóg domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą”.
Tę prawdę Starego Testamentu potwierdza sam Chrystus mówiąc: „że beze mnie nic dobrego uczynić nie możecie”.
Wszyscy potrzebujemy Bożej pomocy. A jak ją uzyskać, jeżeli nie przez modlitwę?
Opr. RH