Od redakcji: Czytelnicy proszeni są o wzięcie pod uwagę faktu, że artykuł został napisany w kwietniu 2014 roku, tzn. przed kolejnymi zmianami w administracji watykańskiej.
Chcąc omówić działania Papieża Franciszka w reformie centralnego zarządzania Kościołem musimy najpierw zapytać o formę sprawowania rządów w Kościele. Konstytucja Apostolska „Pastor bonus” promulgowana przez Jana Pawła II w 1988 roku, jasno podaje fundament teologiczny sprawowania rządów. Jest nim wypełnianie polecenia Jezusa, który nakazał Apostołom paść owce swoje. Ich następcy, biskupi, a w sposób szczególny Następca Świętego Piotra – biskup Rzymu, zarządzając Kościołem, realizują zleconą im w momencie święceń władzę Pasterską. Papież Sykstus V w 1538 roku nadał Kurii Rzymskiej strukturę formalną i od tego momentu nieprzerwanie realizuje cel, dla którego została powołana. Jest nim stałe zwiększanie skuteczności wykonywania misji Pasterza Kościoła powszechnego, którą sam Chrystus powierzył Piotrowi i jego następcom. Z biegiem stuleci, w miarę jak zmieniały się konkretne sytuacje, w Kurii Rzymskiej następowały pewne zmiany i innowacje. Działania papieża Franciszka doskonale wpisują się w tą dynamikę zmian, które mają służyć coraz lepszemu rozwojowi Kościoła w zmieniających się okolicznościach. Papież Franciszek już w niecały miesiąc po inauguracji swojego pontyfikatu ogłosił nazwiska kardynałów, którzy utworzyli najbliższy organ doradczy papieża. Ośmiu purpuratów z całego świata ma pomóc następcy św. Piotra w dziele reformy. Ojciec święty od początku podkreślał, iż powołanie Rady Kardynałów, nie było tylko jego pomysłem, ale wynika z sugestii zrodzonej podczas posiedzeń Kolegium kardynalskiego przed rozpoczęciem Konklawe. Rada Kardynałów zbierała się już trzykrotnie, ale jak to zapowiedziano nie podejmowała żadnych decyzji, a służyła radą papieżowi i po zakończeniu każdej z sesji proponowała pewne rozwiązania. W działaniach Ojca Świętego widać rozwagę, pewien spokój, ale też determinację do przeprowadzenia reform. Znamiennym jest fakt, iż jak do tej pory nie zlikwidowano żadnej z dykasterii Kurii Rzymskiej. W nieco ponad rok od swego wyboru papież nadal konsultuje i rozeznaje, jakie rozwiązania służyłyby w sposób najlepszy posłannictwu Kościoła w świecie. Mimo, że oczekiwania dotyczące reformy, w niektórych środowiskach kościelnych, są duże, nie widać w podejmowanych działaniach pośpiechu, czy pochopnych decyzji. Każdy krok w reformie zarządzania Kościołem jest poprzedzony szeroko rozumianymi konsultacjami. Co warto podkreślić, powołując trzy komisje, które miały się przyglądnąć funkcjonowaniu poszczególnych organów Stolicy Apostolskiej, papież nie wahał się włączyć w ich skład ludzi świeckich. Wybrał ekspertów z dziedziny ekonomii, zarządzania i marketingu i powierzył im odpowiedzialną misję przeanalizowania funkcjonowania Kurii Rzymskiej w celu optymalizacji zarządzania finansami oraz wprowadzenia obowiązujących zasad rachunkowości. Tak naprawdę konkretnymi znakami reformy centralnego zarządzania Kościołem było powołanie dwóch instytucji Sekretariatu ds. Ekonomicznych, oraz Rady ds. Ekonomicznych. Te dwie struktury, w odróżnieniu od poprzednich nie mają już służyć analizie obecnej sytuacji i proponowaniu rozwiązań, ale mają konkretną władzę i prerogatywy nadane przez Ojca Świętego. Warto zauważyć, iż papież Franciszek powołując watykańskie „ministerstwo finansów” miał świadomość, że każde dzieło, aby mogło się rozwijać, musi mieć zapewnione odpowiednie wsparcie i zaplecze materialne. Wprowadzając w realia kościelne standardy zarządzania, obecne już od dłuższego czasu we wszystkich wielkich organizacjach światowych, biskup Rzymu chciałby pokazać kierunek przyszłych reform. Podobny jest do owego ojca rodziny, z Ewangelii św. Mateusza, który ze skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare. Wszystko dla budowania Ludu Bożego. Na większą chwałę Boga i dla pożytku wszystkich ludzi dobrej woli.
Ks. Michał Cherubin