/Niedziela/ Fot. Grzegorz Gałązka
Niech moc Zmartwychwstałego Pana wspiera wasze zaangażowanie na rzecz ukończenia odbudowy i niech ożywia waszą nadzieję – życzył Franciszek mieszkańcom miasteczka Mirandola, które 5 lat temu nawiedziło niszczycielskie trzęsienie ziemi. Pobyt w tej miejscowości był ostatnim punktem jednodniowej wizyty papieża w Carpi 2 kwietnia.
Ojca Świętego przyjęto z wielką radością i entuzjazmem. Po przemówieniu i udzieleniu zebranym błogosławieństwa podszedł do nich i przez dłuższą chwilę rozmawiał z ludźmi, ściskał ich ręce, wziął w objęcie małe dziecko, pozował do zdjęć selfie.
Papież przybył do Mirandoli z miasta, które również było dotknięte kataklizmem w maju 2012 roku. Na placu przed miejscowym kościołem, który nie nadaje się jeszcze do użytku, spotkał się z miejscową ludnością, w tym z poszkodowanymi w wyniku tamtych wstrząsów i z rodzinami prawie 30 ofiar, które wtedy zginęły.
W wygłoszonym do nich przemówieniu przypomniał, że jego poprzednik – Benedykt XVI odwiedził to miejsce już w kilka tygodni po tamtych bolesnych wydarzeniach, aby przynieść miejscowym mieszkańcom słowa solidarności i zachęty „w imieniu własnym i całej wspólnoty kościelnej”. Dziś natomiast on sam pragnie potwierdzić uczucia całego Kościoła oraz zaświadczyć, że „każdy z was jest mi bliski i dodać odwagi na drogę, którą trzeba jeszcze przemierzyć w zakresie odbudowy”.
Papież zapewnił swych słuchaczy, że wie, jak bardzo trzęsienie ziemi dotknęło „dziedzictwo ludzkie i kulturalne waszej ziemi”. Wyjaśnił, że ma na myśli rany zadane domom, działalności wytwórczej, kościołom i innym zabytkom, świadkom historii i sztuki, będącym symbolami duchowości i cywilizacji narodu. Przede wszystkim chodzi jednak o rany wewnętrzne: cierpienia tych, którzy stracili najbliższych i dorobek całego życia.
A po wstrząsach „wielki podziw wzbudziło we wszystkich świadectwo godności i przedsiębiorczości, jakie okazaliście” – stwierdził z uznaniem Ojciec Święty. Podkreślił, że miejscowa ludność musiała stawić czoła, „w duchu ewangelicznym, trudnej sytuacji, wywołanej przez tę klęskę żywiołową, poznając i akceptując w tych bolesnych wydarzeniach tajemniczą obecność Ojca, który jest zawsze pełen miłości, także w chwilach najcięższych prób”.
Franciszek życzył zgromadzonym, aby nigdy nie malały siła ducha, nadzieja i dary pracowitości, które ich wyróżniają. „Niech nadal będzie mocne wasze pragnienie niepoddawania się zniechęceniu w obliczu utrzymujących się jeszcze trudności” – powiedział papież. Dodał, że chociaż wiele już zrobiono w zakresie odbudowy, to nadal ważne jest zdecydowane zaangażowanie na rzecz odzyskiwania także zabytków, które są miejscami pamięci historycznej i niezastąpionymi przestrzeniami życia społecznego i kościelnego.
Franciszek wyraził pewność, że „nie zabraknie dobrej woli ze strony wszystkich zainteresowanych, aby zapewnić szybkie wykonanie tych niezbędnych prac dla dobra wspólnego”.
„Drodzy bracia i siostry,