Od ponad dwóch lat Papież Franciszek, Papież z końca świata, kieruje łodzią Piotrową. W pamiętny środowy wieczór, 13 marca 2013 roku w dniu wyboru na biskupa Rzymu, powiedział: Zaczynamy tę wędrówkę biskup i lud. Wędrówkę braterstwa, miłości, zaufania między nami. Pierwsze słowa i prostota serca papieża z Buenos Aires stały się dla Kościoła katolickiego świeżym podmuchem Ducha Świętego. Bliskie są jego sercu kwestie poszerzającego się ubóstwa, jego imię papieskie Franciszek nawiązuje do ideałów biedaczyny z Asyżu. Podczas pierwszego spotkania z dziennikarzami powiedział: … jakże bardzo chciałbym Kościoła ubogiego i dla ubogich. Jeszcze jako pasterz Kościoła Buenos Aires często odwiedzał ubogie rodziny, wykluczonych ze społeczności w dalekich slumsach. Papież wzywa cały Kościół Katolicki do wyruszenia w drogę z otwartymi oczyma na pokrzywdzonych[1].
«Kościół wyruszający w drogę jest Kościołem otwartych drzwi. Wyjść ku innym, aby dotrzeć do ludzkich peryferii, nie znaczy biec do świata bez kierunku i bez sensu. Często lepiej zwolnić kroku, porzucić niepokój, aby spojrzeć w oczy i słuchać, albo odłożyć pilne sprawy, aby towarzyszyć człowiekowi, który pozostał na skraju drogi».[2]
Papież otwartych drzwi zaprasza do kształtowania miłosiernego serca ojca, do subtelnej wrażliwości społecznej, która zauważa i ratuje niezbywalną godność człowieka, o której często się zapomina we współczesnym świecie. Temat: „Sprawy materialne w życiu rodziny według papieża Franciszka” zostanie przedstawiony w świetle Encykliki Lumen Fidei oraz Adhortacji Apostolskiej Evangelii Gaudium.
- Wcielenie jako solidarność z ubogimi: «Jezus Crystus będąc bogaty, stał się ubogim, aby nas ubóstwem ubogacić» (2 Kor 8,9)
Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym stwierdza: Syn Boży poprzez Wcielenie zjednoczył się jakoś z każdym z człowiekiem[3]. Słowo stało się uczestnikiem rodziny ludzkiej. Na płaszczyźnie teologicznej Wcielenie jest przejawem kenozy, samouniżenia się Boga. Bóg stał się solidarny ze swoim stworzeniem, przyjął oblicze ludzkie, doświadczał problemów: ludzkimi rękami wykonywał pracę, ludzkim umysłem myślał, ludzką wolą działał, ludzkim sercem kochał[4]. Św. Paweł poucza w liście do wspólnoty z Koryntu: Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogatym, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić (2 Kor 8, 9). Papież Franciszek, analizując ten werset w Orędziu na Wielki Post, stwierdza:
«Jezus jest bogaty swoim bezgranicznym zaufaniem do Boga Ojca, swoim bezustannym zawierzeniem Ojcu, bo zawsze szuka tylko Jego woli i Jego chwały. Jest bogaty niczym dziecko, które czuje się kochane, samo kocha swoich rodziców i ani na chwilę nie wątpi w ich miłość i czułość»[5].
Przyjście Zbawiciela nie oznaczało rozwiązania konfliktów i problemu nierówności społecznych. Jezus wskazał jednak źródło wszelkiego nieporządku: …Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą […] kradzieże, zabójstwa, […] chciwość… (Mk 7, 21-22). Papież Franciszek podreśla styl działania Boga.
«Bóg nie objawia się pod postaciami światowej potęgi i bogactwa, ale słabości i ubóstwa[…]. Chrystus, odwieczny Syn Boży, mocą i chwałą równy Ojcu, stał się ubogi; wszedł między nas, stał się bliski każdemu z nas; obnażył się, „ogołocił”, aby stać się we wszystkim podobny do nas (por. Flp 2,7; Hbr 4,15). Wcielenie Boże to wielka tajemnica!».[6]
- Społeczny wymiar wiary: «Bóg przysposabia im miasto» (por. Hbr 11,6)
Poznanie orędzia dobrej nowiny nie jest ironiczną utopijną wizją świata. W świetle wiary dokonuje się nie tylko osobiste spotkanie z Bogiem, ale także nabierają innego wymiaru relacje międzyludzkie. Wiara to nie tylko droga, ale także przygotowanie miejsca, w którym może zamieszkać człowiek[7]. Bóg przysposabia im miasto tak parafrazuje papież Franciszek werset listu do Hebrajczyków, podkreślając wymiar społeczny wiary. Bóg staje się gwarantem budowy: Wiara pokazuje, jak trwałe mogą być więzi między ludźmi, gdy Bóg jest obecny pośród nich. Wiara pozwala zrozumieć architekturę relacji ludzkich, [… ] służąc dobru wspólnemu[8].
Według Nauki Społecznej Kościoła dobro wspólne w ujęciu ogólnym to suma tych warunków życia społecznego, które pozwalają bądź to grupom, bądź poszczególnym jego członkom pełniej i szybciej osiągnąć ich własną doskonałość[9]. Dobro wspólne odnosi się do każdego człowieka we społeczności. Katechizm Kościoła Katolickiego wyróżnia trzy istotne elementy:
- poszanowanie osoby jako takiej, poszanowanie jej niezbywalnych praw, szacunek do spraw sumienia, ochrona życia prywatnego i do sprawiedliwej wolności także w sprawach religijnych;
- dbanie o dobrobyt społeczny i rozwój społeczności;
- zapewnienie pokoju, czyli trwałość i bezpieczeństwo sprawiedliwego porządku[10].
Mówiąc o koncepcji dobra wspólnego, papież Franciszek w adhortacji Evangelii Gaudiumprzedstawia cztery zasady, które w istotny sposób mogą kierować rozwojem współżycia we społeczeństwie. Pierwsza zasada – czas jest ważniejszy niż przestrzeń: Pozwala pracować na dłuższą metę bez obsesji na punkcie natychmiastowych rezultatów. Pomaga w cierpliwym znoszeniu trudnych i niesprzyjających sytuacji albo zmian
w planach, jakie narzuca dynamizm rzeczywistości[11].
Przestrzeganie tej zasady chroni przed rozczarowaniem. Staje się zachętą do zaangażowania się dla nowych ludzi i grup społecznych, zostawiając przy tym konkretny znak w historii. Druga zasada – jedność jest ważniejsza niż konflikt: Nie oznacza to popierania synkretyzmu ani wchłaniania jednych przez drugich, ale rozwiązanie na wyższym poziomie, zachowujące w sobie cenną konstruktywność dwóch przeciwstawnych biegunów[12]. Drogą do pokoju społecznego jest pojednanie serca. Trudno będzie zbudować prawdziwy pokój społeczny ze złamanymi sercami, które rozpadły się na tysiąc kawałków. Pokój jest otwarciem na Ducha, który zestraja wszystkie różnice[13].
Trzecia zasada – rzeczywistość jest ważniejsza od idei: Kryterium to związane jest z Wcieleniem Słowa i wprowadzeniem go w życie: «Po tym poznajecie Ducha Bożego: każdy duch, który uznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, jest z Boga» (1 J 4, 2)[14]. Na płaszczyźnie społeczeństwa to kryterium wyraża się w realizowaniu dzieł sprawiedliwości i miłosierdzia. Czwarta zasada: całość jest ważniejsza niż część, w tej perspektywie z jednej strony unika się abstrakcyjnego uniwersalizmu, z drugiej ograniczonego partykularyzmu: Całość jest czymś więcej niż część i czymś więcej niż ich prosta suma. Nie trzeba więc zbytnio upierać się przy sprawach szczegółowych[15]. Z kolei ta perspektywa otwiera horyzont dialogu w szukaniu dobra wspólnego.
- Rodzina pierwszym środowiskiem w społeczeństwie: «abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną» (Rdz 1, 28)
Rodzina jako związek naturalny i pierwotny zajmuje centralną pozycję
w społeczeństwie. Pismo Święte przedstawia człowieka jako powołanego do wspólnoty[16]. Nie dobrze, żeby mężczyzna był sam (Rdz 2,18). Trwały związek mężczyzny i kobiety powstaje z ich miłości, będącej znakiem i obecnością miłości Bożej, z uznania i akceptacji dobra odmienności seksualnej, dzięki czemu małżonkowie mogą stać się jednym ciałem (Por. Rdz 2, 24)[17]. W zamyśle Stwórcy rodzina wyłania się jako pierwsze miejsce humanizacji osoby i społeczeństwa oraz kolebka życia miłości[18].
Z wielu kwestii odnoszących się do spraw materialnych, papież Franciszek podkreśla prawo do pracy: ekonomia nie może już dłużej uciekać się do środków będących nową trucizną, gdy pragnie się powiększyć dochody, redukując rynek pracy i powiększając w ten sposób liczbę nowych wykluczonych[19], oraz prawo do godziwego wynagrodzenia: Chciałbym, żeby usłyszano wołanie Boga, pytającego nas wszystkich: Gdzie jest twój brat? (Rdz 4, 9). Gdzie jest twój brat niewolnik? Gdzie jest ten, którego codziennie zabijasz
w małej fabryce, w sieci prostytucji, w dzieciach wykorzystywanych do żebrania,
w człowieku, który musi pracować na czarno, bo nieuregulowana jest jego sytuacja prawna?[20]
Szczególny związek występuje między rodziną i życiem gospodarczym. Rodzina ma prawo oczekiwać pomocy ze strony społeczeństwa takich warunków ekonomicznych, wychowawczych i moralnych, aby mogła wypełnić swoje podstawowe funkcje.
W kontekście potrzeb materialnych uwypukla się kwestia pracy. W encyklice Laborem exercensJan Paweł II podkreśla: Rodzina stanowi jeden z najważniejszych układów odniesienia, wedle których musi być kształtowany społeczno – etyczny porządek pracy ludzkiej[21]. Praca staje się dialogiem w społeczeństwie, ponieważ jej sprawcą adresatem jest człowiek. Św. Paweł mówi: Kto nie chce pracować, niech też nie je!(2 Tes 3, 10). Praca jest aktywną odpowiedzią na dar Boga, realizacją talentów. Osobisty trud i wkład zawiera w sobie także charakter Odkupienia[22].
W perspektywie przeżywanych trudności materialnych, braku pracy, czy niesprawiedliwych zarobków, rodzina stoi przed przymusem migracji, poszukiwaniem nowej szansy, z której wynika długoletnia rozłąka małżonków rodziców z dziećmi. Niekiedy społeczność wywiera presję na kobietę, zmuszając ją do aborcji ze względu na warunki ekonomiczne. Nie jest żadnym postępem rozwiązywanie problemów przez eliminację ludzkiego życia[23]. Głoszenie ewangelii życia nie może charakteryzować się jedynie sprzeciwem wobec zabijania nienarodzonych, ale także szukaniem warunków opieki matki i dziecka. W homilii, w sanktuarium św. Rajmunda Nonnata, kard. Jorge Mario Bergoglio powiedział:
«Czym jest głoszenie życia? Dotyczy rzeczy bardzo delikatnych, kwestii praktycznych. Powiedzieć, że życie jest istotne, oznacza że od pierwszego momentu, kiedy dziecko zostaje poczęte, jest ono obdarowane życiem i jest tchnieniem Boga. […] należy towarzyszyć rozwojowi tego dziecka, aby wzrastało zdrowe, aby miało dobre wykształcenie, aby nie brakowało mu jedzenia, aby miało odpowiednie priorytety, wartości moralne, i następnie towarzyszyć mu przez całe jego życie»[24].
Skrajne zubożenie człowieka może doprowadzić do rozpaczy, a w konsekwencji do nędzy, czyli ubóstwa pozbawionego wiary nadziei i solidarności. Papież wyróżnia trzy typy nędzy:
«Są to: nędza materialna, nędza moralna i nędza duchowa. Nędza materialna to ta, którą potocznie nazywa się biedą i która dotyka osoby żyjące w warunkach niegodnych ludzkich istot, pozbawionych podstawowych praw i dóbr pierwszej potrzeby, takich jak żywność, woda, higiena, praca, szanse na rozwój i postęp kulturowy.[…] I iluż ludzi zostało wepchniętych w taką nędzę przez niesprawiedliwość społeczną, przez brak pracy, odbierający godność, jaką cieszy się żywiciel rodziny, przez brak równości w zakresie prawa do wykształcenia i do ochrony zdrowia. Takie przypadki nędzy moralnej można słusznie nazwać zaczątkiem samobójstwa. Ta postać nędzy, prowadząca także do ruiny ekonomicznej, wiąże się zawsze z nędzą duchową, która nas dotyka, gdy oddalamy się od Boga i odrzucamy Jego miłość».[25]
- Ekonomia i dystrybucja dochodów «Wy dajcie im jeść!» (Mk 6, 37)
Mechanizmy społeczno-gospodarcze, działające w dialektyce ubóstwo – kumulacja kapitału, pomijają odniesienie etyczno-moralne. Stają się niewystarczające plany pomocowe, gdyż działają na zasadzie doraźnych rozwiązań. Nierównowaga stanowi korzeń społecznych chorób[26]. Spekulacja finansowa i autonomiczność poszczególnych rynków stwarza warunki do dysproporcji w społeczeństwach. Papież podkreśla, że zasady etyczne: godność każdej osoby oraz dobro wspólne stają się czasem dołączonymi
z zewnątrz załącznikami, by uzupełnić plan pozbawiony perspektyw i programów prawdziwego rozwoju[27].
Kardynał Bergoglio w jednym z wykładów o zadłużeniu społecznym podkreśla, że jedną z funkcji odpowiedzialności organów rządzących, jest troska tworzenia prawa
i warunków do rozwoju, gdzie ubogi jest podmiotem, a nie jedynie biorcą pomocy. Człowiek ubogi, rodzina uboga, czy wreszcie całe narody nie mogą być traktowane jako ciężar dla innych społeczeństw[28]. Jan Paweł II w encyklice Centesimus annus pisze: Ubodzy domagają się prawa uczestnictwa w użytkowaniu dóbr materialnych i chcą, aby wykorzystano ich zdolność do pracy w budowaniu świata sprawiedliwszego
i szczęśliwszego dla wszystkich[29]. Głównym powołaniem polityki jest troska o dobro wspólne, które staje się przejawem miłości na płaszczyźnie stosunków społecznych
i politycznych[30]. Jeśli polityka kieruje się jedynie przesłankami neoliberalizmu, które uważają za podstawową zasadę niewidzialnej ręki w prawach rynku, powoduje to ogromne rozwarstwienie materialne. W tym kontekście ubóstwo nie jest przypadkowym etapem, lecz wytworem sytuacji i struktur gospodarczych, społecznych i politycznych […][31].
Sobór Watykański w konstytucji duszpasterskiej Gaudium et Spes uświadamia, że ogromne dysproporcje ekonomiczne wśród społeczeństw wywołują zgorszenie i naruszają porządek sprawiedliwości społecznej[32]. Natomiast Benedykt XVI stwierdza, że sprawiedliwość społeczna jest wewnętrzną miarą każdej polityki[33].Wbrew sprawiedliwości społecznej jest wykluczanie innych z udziału w dobrach. Kto ma nadmiar chleba, powinien się nim dzielić[34]. Każdy kęs chleba – podkreśla Jan Chryzostom – w pewnym sensie stanowi kęs chleba należącego do wszystkich – chleb świata[35]. Chleb w tym kontekście jest nie tylko wezwaniem do zaspokojenia głodu, ale figurą wyrażającą podstawowe potrzeby człowieka. Rozwój gospodarczy powinien być zorientowany ku wspólnocie, na pomnażanie dobra wspólnego.
Mówiąc o dobru wspólnym, nie przekreśla się wartości prywatnej, czy inicjatywy osób w zaangażowanie w rozwój fabryk i nowych firm. Sektor gospodarczy nie jest
z natury ani etycznie neutralny, ani nieludzki, ani antyspołeczny. Jest działaniem człowieka i właśnie dlatego, że jest ludzki, winien się wyrażać i instytucjonalizować etycznie[36]. Papież Franciszek mówi o szczególnym powołaniu przedsiębiorcy na arenie społeczeństwa.
«Powołanie przedsiębiorcy stanowi szlachetną pracę pod warunkiem, że postawi sobie pytania na temat głębszego sensu życia; pozwoli mu to służyć naprawdę dobru wspólnemu dzięki podejmowanym przez niego wysiłkom pomnażania i lepszego udostępniania dóbr tego świata dla wszystkich».[37]
Szczególne zadanie Biskup Rzymu stawia wspólnocie Kościoła. Papież wyklucza jego rolę jedynie arbitralną, nie może zamknąć się w akademickiej dyskusji i krytyce rządów. „Dla Kościoła opcja na rzecz ubogich jest bardziej kategorią teologiczną niż kulturową … Bóg użycza im ‘swego pierwszego miłosierdzia’[38].” Opcja na rzecz ubogich rodzin staje się specjalną formą pierwszeństwa w praktykowaniu miłosierdzia. Jest drogą Jezusa z Nazaretu, Boga który stał się ubogi, aby nas ubóstwem swoim ubogacić.
Troska papieża Franciszka o sprawy materialne rodziny nie jest ideą, czy programem, ale wezwaniem do wcielenia w życie opcji na rzecz ubogich i bezbronnych, którzy są często bezradni w obliczu mechanizmów ekonomiczno–gospodarczych. Słowo stało się ciało (J 1, 14). Słowo stało się ubogie w solidarności z najmniejszymi. Zaspokojenie potrzeb pozwala rodzinie w wypełnieniu swoich celów względem społeczności. Szukanie konkretnych rozwiązań należy do organizacji międzynarodowych
i poszczególnych rządów, które określają priorytety rozwoju, a także do wspólnoty ludzi wierzących. Bez odniesienia do Boga staje się niemożliwym rozwijanie sprawiedliwości społecznej oraz zasady godności ludzkiej. Bez etyki powstają warunki do kolejnych skrajnych totalitaryzmów: neoliberalizmu gospodarczego czy neomarksizmu. Papież przypomina w homilii na Uroczystość Bożego Ciała:
«W Kościele, a także w społeczeństwie, kluczowym słowem […], jest «solidarność», to znaczy umiejętność dania do dyspozycji Boga tego, co posiadamy, naszych skromnych zdolności, bo tylko dzięki dzieleniu się, dawaniu, nasze życie będzie owocne, przyniesie owoc.».[39]
[1] Por. G. Valente, Francesco. Un papa dalla fine del mondo, Emi, Bologna, 2013, 61; K. Gołębiowski, Życiorys kard. Jorge Mario Bergoglio – papieża Franciszka, w Chciałbym kościoła ubogiego dla ubogich, red. K. Gołębiowski – M. Przeciszewski, Wydawnictwo M, Kraków 2013, 28-29.
[2] Franciszek, Adhortacja Apostolska Evangelii Gaudium, nr 46.
[3] Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et Spes, nr 22.
[4] Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et Spes, nr 22.
[5] Franciszek, Orędzie na Wielki Post 2014 roku, w
http://www.vatican.va/holy_father/francesco/messages/lent/documents/papa-francesco_20131226_messaggio -quaresima2014_pl.html, [2014.03.15].
[6] Tamże.
[7] Franciszek, Encyklika Lumen Fidei, nr 50.
[8] Tamże.
[9] Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et Spes, nr 26.
[10] Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 1905-1909.
[11] Franciszek, Adhortacja Apostolska Evangelii Gaudium, 222.
[12] Tamże., nr 226.
[13] Tamże., nr 230.
[14] Tamże., nr 233.
[15] Tamże., nr 235.
[16] Por. Papieska Rada do Spraw Rodziny, Rodzina a ludzka prokreacja, nr 20.
[17] Franciszek, Encyklika Lumen Fidei, nr 52.
[18] Jan Paweł II, Adhortacja Cristifideles laici, 40.
[19] Franciszek, Adhortacja Apostolska Evangelii Gaudium, nr 204.
[20] Tamże, nr 211.
[21] Jan Paweł II, Encyklika Laborem exercens, nr 10.
[22] Por. Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 2427.
[23] Tamże, nr 213.
[24] J. M. Bergoglio, Obrona kultury życia, w Chciałbym kościoła ubogiego dla ubogich, red. K. Gołębiowski – M. Przeciszewski, Wydawnictwo M, Kraków 2013, 30.
[25] Franciszek, Orędzie na Wielki Post 2014 roku, nr 2.
[26] Franciszek, Adhortacja Apostolska Evangelii Gaudium, nr 202.
[27] Tamże., nr 203.
[28] Por. J.M. Bergoglio, Zadłużenie społeczne, w Chciałbym kościoła ubogiego dla ubogich, red. K. Gołębiowski – M. Przeciszewski, Wydawnictwo M, Kraków 2013, 34.
[29] Jan Paweł II, Encyklika Centesimus annus, (1991) nr 59.
[30] Franciszek, Adhortacja Apostolska «Evangelii Gaudium», nr 205.
[31] J.M. Bergoglio, Zadłużenie społeczne, 36.
[32] Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et Spes, 29.
[33] Benedykt XVI, Encyklika Deus Caritas est, (2005) nr 28.
[34] J. Ratzinger, Jezus z Nazaretu. Od Chrztu w Jordanie do Przemienia, Wydawnictwo M, Kraków 2007. 133.
[35] Tamże.
[36] J.M. Bergoglio, Zadłużenie społeczne, 38.
[37] Franciszek, Adhortacja Apostolska Evangelii Gaudium, nr 203.
[38] Tamże., nr 198.
[39] Franciszek, Homilia na Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, w
http://www.vatican.va/holy_father/francesco/homilies/2013/documents/papa-francesco_20130530_omelia-corpus-domini_pl.html [2014.03.15].
Ks. Michał Cherubin